„Narzeczeni są powołani do życia w czystości przez zachowanie wstrzemięźliwości. Poddani w ten sposób próbie, odkryją wzajemny szacunek, będą uczyć się wierności i nadziei na otrzymanie siebie nawzajem od Boga. Przejawy czułości właściwe miłości małżeńskiej powinni zachować na czas małżeństwa. Powinni pomagać sobie nawzajem we wzrastaniu w czystości”
KKK 2350
Jestem zdania, że współżycie przed ślubem tak naprawdę nie ubogaca drugiego człowieka... Często się mówi że współżycie przed ślubem jest dowodem miłości a mnie się wydaje że to tylko zaspokojenie swoich potrzeb. Właśnie:) powinniśmy sobie pomagać wzrastać w czystości i to jest chyba trudne zadanie... I tylko zachowana czystość może wyrazić prawdziwą więź. Trwanie w czystości nie jest czymś łatwym, ale coś co dużo kosztuje ma dla nas większą wartość.
"Bez czystości narzeczeńskiej trudno jest dorastać w miłości małżeńskiej, ani tym bardziej w miłości Boga".JPII
To ja tyle... Pozdrawiam:)
Offline
Widać że żadne z was - wypowiadających się na tym forum NIGDY tak naprawdę nie kochało!!!! Jak będziecie już SZCZERZE kochać i będziecie SZCZERZE kochani zmieni się wasz stosunek do współżycia przed ślubem! Wspomnicie moje słowa!!!
Offline
Uważam że ocena użytkownika "papa" jest niesprawiedliwa. Nie można oceniać kogoś że tak naprawdę nie kocha! Przynajmniej ja sobie nie życzę... a też zaliczam się do osób wypowiadających... tu właśnie może trzeba się zastanowić jaka to jest szczera miłość... ta ze współzyciem czy bez...
Offline
Nie chodzi o to czy SZCZERA miłość jest tylko wtedy gdy się współżyje! Chodzi o to że gdy się kocham tak naprawdę to chce się być z tą drugą osobą jak najbliżej!
Gdy byłam kilka lat młodsza i szczerze mowiąc nie kochałam jeszcze nigdy tak naprawdę uważałam że współżycie dopiero po ślubie! Że cnotę zachowam dla tego JEDYNEGO! I tak zrobiłam! Jestem szczęśliwą mężatką, która swoje dziewictwo oddała swojemu mężowi a mąż swoje mi – tylko troszkę przed ślubem!! I nie uważam żeby było coś w tym złego! Jeśli współżyje się tylko z jedną osobą-jest się jej wiernym to co w tym złego??? Że w ten sposób wyraża się swoje uczucia, swój podziw dla drugiej osoby????
Offline
Użytkownik
Jeśli Ktoś mnie kocha naprawdę, to nie musi sprawdzać przed ślubem czy do siebie pasujemy.
Osobiście nie chciałabym być "sprawdzana" przez partnera czy do niego pasuję.
Ani nie chciałabym by mój partner był "sprawdzany" przez kogokolwiek, kto mógł być przede mną.
A jeśli się kochamy, to możemy poczekać do ślubu, bo kwestia współżycia i dopasowania się w tej kwestii, nie jest tu najważniejsza. Zaryzykuję mówiąc wręcz, że jest w ogóle nie ważna.
Tak uważam.
Offline
PAPA napisał:
"I nie uważam żeby było coś w tym złego! Jeśli współżyje się tylko z jedną osobą-jest się jej wiernym to co w tym złego??? Że w ten sposób wyraża się swoje uczucia, swój podziw dla drugiej osoby????"
No tak współzycie po ślubie owszem... normalne... ale przed ślubem po co??? nie ma innych form pokazywania wierności, uczuć podziwu?
A co z tym co mówi Bóg o zachowaniu czystości przedmałżeńskiej...
Pezecież my mamy żyć przykazaniami Bożymi!
"Albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie: powstrzymywanie się od rozpusty, aby każdy umiał utrzymywać ciało własne w świętości i we czci, a nie w pożądliwej namiętności, jak to czynią nie znający Boga poganie. Niech nikt w tej sprawie nie wykracza i nie oszukuje brata swego, albowiem jak wam to przedtem powiedzieliśmy, zapewniając uroczyście: Bóg jest mścicielem tego wszystkiego. Nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości. A więc kto [to] odrzuca, nie człowieka odrzuca, lecz Boga, który przecież daje wam swego Ducha Świętego." /Tes 4, 3-8/
a ze zdaniem TAKA.JAKA.JESTEM zgadzam się:)
Offline
miałam nie zabierać tu już głosu, ale wypowiedź "papy" (smerfa:) ) chyba trochę mnie do tego zmusza...
myślę że zbyt pochopna była ocena osób wypowiadających się tutaj - naprawdę to wiem jedno - nie wiem jak resztę ale mnie to raczej nie znasz, więc wypowiedź o wszystkich uczestnikach dyskusji była bezpodstawna.
oczywiście że pożycie czy jego brak przed ślubem nie daje nam gwarantu szczęśliwego małżeństwa, chodzi tu bardziej o próbę samego siebie - ile jestem w stanie zrezygnować tak naprawdę z siebie, jako doświadczona mężatka wiesz, że również i po ślubie nie zawsze jest możliwość współżycia i co wtedy? Załatwiamy "potrzebę" gdzie indziej?
zastanawia mnie Twój staż małżeński - oczywiście nie musisz tu mi na to odpowiadać
nikt nie powiedział, że życie we dwoje jest łatwe a moja wcześniejsza wypowiedź o kompromisie, rezygnacji z siebie i wybaczaniu, nie była bez powodu.
pozdrawiam
Offline
:-) Jeśli kocha to poczeka ze współżyciem do ślubu. "Miłość cierpliwa jest." Tymbardziej, że to małżeństwa powołane są do potomstwa a nie narzeczeństwa itd.
Pozdrawiam.
Ostatnio edytowany przez Critty (2007-11-30 00:48:31)
Offline
Masz rację CRITTY małżeństwo powołane jest do posiadania potomstwa. Gdy przygotowywaliśmy się do małżeństwa dostaliśmy od księdza książeczkę o małżeństwie!
I pisało w niej (teraz czytajcie uważnie) że zbawieni będą ci małżonkowie którzy mają dzieci!! Są gotowi do prokreacji! Pytam co z tymi którzy nie mogą ich mieć????????
Offline
Do …
To że zaczynasz współżyć przed ślubem wcale nie oznacza, że idziesz do łóżka zawsze wtedy kiedy Ci się chce!!!! Że nie nasz żadnych zahamowań! Nie popadaj w taką przesadę!!!!!!! Nie przyrównuj ludzi do zwierząt!!!!! Że zawsze górą jest popęd seksualny!!!!
Offline
do papy - albo nieuważnie przeczytałaś książeczkę albo dostałaś z tekstem przedsoborowym.
MAłżeństwo już po II soborze jako swój pierwszy cel obiera dobro małżonków. ma trzy swoje nakierowania:
- dobro małżonków
- zrodzenie potomstwa
- wychowanie
nie można zawrzeć małżeństwa jeśli nie jest się otwartym na potomstwo, prawo naturalne jest pierwsze przed prawem Kościelnym dlatego jeśli jakaś para narzeczeńska wychodzi z założenia że nie chcą mieć dzieci - nie może dojść do małżeństwa.
jest jeszcze jedna możliwość - dostałaś doooość stary dokument;) - myślę że resztę inf. w tej kwestii może dostarczyć x Andrzej B
do aja:
a co według Ciebie znaczy współżyć przed ślubem?
Ostatnio edytowany przez ... (2007-11-30 22:42:44)
Offline